Nowe przepisy — co zakłada projekt?
W projekcie ustawy dotyczącej poprawy bezpieczeństwa ruchu drogowego pojawił się pomysł dodania do Kodeksu karnego nowego artykułu 178c. Zgodnie z nim:
-
Udział w nielegalnych wyścigach lub ich organizowanie miałoby być karane więzieniem od 3 miesięcy do 5 lat.
-
Kierowca, który w sposób rażący narusza zasady ruchu drogowego, jednocześnie poważnie przekraczając prędkość, mógłby odpowiadać jak za przestępstwo.
-
Za takie naruszenie uznawano by m.in.:
-
przekroczenie prędkości co najmniej o połowę na autostradzie lub drodze ekspresowej (albo dwukrotne przekroczenie limitu, jeśli obowiązuje niższe ograniczenie),
-
podwojenie dopuszczalnej prędkości na pozostałych drogach.
-
-
Odpowiedzialność karna miałaby obejmować także przygotowywanie się do popełnienia tego czynu.
Projektodawcy przekonują, że obecne sankcje często nie są wystarczające, by powstrzymać kierowców przed skrajnie ryzykownymi zachowaniami.
Dlaczego powstają takie pomysły?
W uzasadnieniu projektu podkreślono, że na polskich drogach wciąż dochodzi do wypadków spowodowanych brawurą, nieodpowiedzialną jazdą i ignorowaniem ograniczeń prędkości. Ustawodawca chce, by najbardziej niebezpieczne zachowania były traktowane nie jak zwykłe wykroczenia, lecz jak poważne przestępstwa.
Wątpliwości prawne i praktyczne
Nowe przepisy budzą liczne pytania. Nie wszystkie pojęcia użyte w projekcie są jednoznaczne — na przykład „nielegalny wyścig” czy „rażące naruszenie zasad bezpieczeństwa”. Ich interpretacja może różnić się w zależności od sprawy.
Co ważne, sama wysokość przekroczenia prędkości nie przesądza o wyroku więzienia. Nawet jeśli kierowca jechał zdecydowanie za szybko, sąd ma możliwość zastosowania łagodniejszych sankcji. Kodeks karny pozwala, w uzasadnionych sytuacjach, wymierzyć karę grzywny lub ograniczenia wolności zamiast pozbawienia wolności. Każda sprawa będzie więc oceniana indywidualnie — liczą się okoliczności, charakter kierującego oraz realne zagrożenie, jakie stworzył.
Czy za szybka jazdę naprawdę można trafić za kratki?
W świetle proponowanych zmian — tak, choć nie w każdym przypadku. Pozbawienie wolności mogłoby grozić wyłącznie za zachowania wyjątkowo ryzykowne, które nie tylko przekraczają dopuszczalną prędkość, ale także poważnie naruszają zasady bezpieczeństwa ruchu drogowego oraz realnie zagrażają innym uczestnikom ruchu.
Jednocześnie projekt wciąż jest na etapie prac legislacyjnych i jego ostateczny kształt może ulec zmianie.
Co to oznacza dla kierowców?
-
Samo duże przekroczenie prędkości nie zawsze będzie oznaczało więzienie.
-
Największe ryzyko poniosą osoby jeżdżące brawurowo, uczestniczące w wyścigach lub tworzące realne zagrożenie dla innych.
-
Jeśli zmiany wejdą w życie, sądy zyskają narzędzie do surowszego karania najbardziej nieodpowiedzialnych kierowców.
-
W przypadku postępowania karnego kierowca będzie musiał wykazać, że jego zachowanie nie spełniało przesłanek „rażącego naruszenia” lub nie stwarzało realnego zagrożenia.
















