Sprawa dotyczyła zdarzenia, w którym skazany wsiadł do samochodu, w celu korekty kierunku jego poruszania, a tej samej w chwili jego znajomi pchali pojazd. Pojazd nie miał włączonego silnika ani świateł. Żadna z osób nie posiadał kluczyków od pojazdu, a sam pojazd miał zepsuty akumulator. Pojazd przejechał zaledwie 3 metry.
Zarówno sąd I instancji, jak i II instancji uznał winę skazanego i wymierzył mu karę 4 miesięcy pozbawienia wolności, a w związku z tym, iż skazany był wcześniej karany za prowadzenie pod wpływem alkoholu, wymierzył mu także dożywotni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych.
Obrońca skazanego skierował do Sądu Najwyższego kasację, w której głównym zarzutem był fakt, iż skazany nie kierował pojazdem mechanicznym, ponieważ pojazd ten był pchany przez innego osoby.
Tymczasem Sąd Najwyższy postanowieniem z dnia 22 maja 2018 r.(sygn. akt V KK 156/18), jednoznacznie stwierdził, iż:
pojazd za kierownicą, którego siedział skazany, był pojazdem w ruchu, wprawiony w ruch siłą ludzi go pchających i poruszał się po drodze publicznej. Przepis art. 178a § 1 k.k. czynności wykonawcze określa jako „prowadzenie pojazdu mechanicznego w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym”. W odniesieniu do znamienia „pojazd mechaniczny”, sąd stwierdził, że nie ma znaczenia, czy silnik auta, którym kierował oskarżony był wyłączony, czy był wręcz niezdatny do użycia; istotne jest natomiast, że pojazd ten był konstrukcyjnie wyposażony w silnik.